sobota, 25 lutego 2012

Horror??


Jest poniedziałek godzina 3.30. Głośny hałas dobiegający z piwnicy obudził Pawła. Ten myśląc, że to złodziej wstał bardzo cichutko z łóżka, chwycił za mosiężny wazon stojący na półce. Nie zastanawiając się długo, cichutko zszedł do piwnicy. Było ciemno, Paweł zmierzał w kierunku lampki wiszącej na ścianie. Nie widział jej, pamiętał tylko, że jest ona tam zawieszona. Omackiem znalazł włącznik. Pstryk! Gdy światło zabłysło zobaczył tylko kilka zapełnionych kartonowych pudeł, półki z konfiturami i... plamę krwi. Zdziwił się ponieważ krew była świeża a on nie zaglądał do piwnicy od tygodnia. Nagle światło zgasło. Rozległa się cisza. Paweł przeraził się nie na żarty. Szybkim krokiem opuścił piwnicę. Posprawdzał wszystkie drzwi i okna - wszystko było zamknięte. stwierdził, że to bardzo dziwne i poszedł spać. Kładąc się do łózka stwierdził, że jego prześcieradło jest mokre. Wstał i zapalił światło. To co ujrzał było straszne. Na łóżku leżał martwy facet cały we krwi i z nożem w ręku. Paweł był przerażony. Nie wiedział co zrobić. Chwycił za telefon i zaczął wykręcać numer 112.
-Pomocy, pomocy! Nie mam pojęcia co się dzieje! W moim łóżku leży martwy mężczyzna!
-Spokojnie, proszę powiedzieć swoje imię, nazwisko i adres.
-Nazywam się Pa...
W tym momencie pan Paweł upuścił telefon.
-Halo? Halo? Jest tam pan? Halo?
Paweł leżał na podłodze. Wokół niego było pełno krwi. Człowiek, który leżał martwy na łóżku stał właśnie nad zwłokami Pawła trzymając jego głowę za włosy.
-Aaaaaaaaaaaaaaaa!! O Boże, o Boże! To tylko sen, to tylko straszny sen.
Paweł był cały mokry od potu. Nie mógł uwierzyć, że jego sen był aż tak realistyczny.
Od tego czasu kontroluje to co je przed snem...

1 komentarz: